Alergia - powrót do normalności




Dolegliwości alergiczne męczyły Pawła Makowskiego z Gorzowa Wlkp. właściwie od dziecka. Leki nie działały zbyt długo. Mimo 37 lat czuł się jak staruszek. Alveo pomogło uporać się z alergią. A Paweł wrócił... pod wodę.

Najpierw myślał, że to pogoda. Ze pół nocy nie śpi. bo za oknem szaleje wiatr. Że z niego zwykły meteoropata. Wciąż czuł się zmęczony, znużony, wewnętrznie rozdygotany. Męczyły go duszności, ciągły ucisk w klatce piersiowej. I już sam nie wiedział, czy to bezsenność powoduje rozdygotanie, czy rozdygotanie bezsenność". Koło złego samopoczucia wydawało się być zamknięte. Był młodym mężczyzną, który czuł się zmęczony życiem, mimo że miał na nie niebywała ochotę. Dolegliwości zaczęły się już w dzieciństwie. - Wystarczyło, że mama wyprała moje ubranka w jakimś przesyconym chemią proszku - wspomina. Natychmiast pojawiało się uczulenie. Lekarz zalecił, by używać tylko delikatnych środków do prania. Mama stosowała się do rady j uczulenie znikało. Z czasem wydawało mi się, że uodporniłem się na chemię. choć na wszelki wypadek - jeśli używałem jakichś kosmetyków - to tylko delikatnych. Z roku na rok dopadły mnie inne dolegliwości. Przede wszystkim katar sienny, który jednak pojawiał się znikał, nie wiadomo czym spowodowany. Zaczęły ropieć mi oczy, wystarczyło lekkie zatarcie.
- To było nie do wytrzymania - wspomina Paweł.
- Próbowałem pomóc sobie na własną rękę kupując leki dostępne w aptece bez recepty. Nic nie pomogło.
O pomoc poprosiłem lekarza. który przepisał mi taki zestaw, że ustąpiły wszelkie objawy. Od zmęczenia i znużenia po uporczywy katar! Uznałem to za absolutny cud! Zwłaszcza że męczyłem się tak strasznie, że ledwo wchodziłem po schodach, a koledzy z pracy wciąż się dziwili, jak taki młody facet może być ciągle zmęczony, ciągle bez sił.


Cudowny kompot?

W tym samym czasie spotkał znajomą, Iwonę Skotarczak, która opowiedziała mu o Alveo.
- Nie przekonała mnie
- twierdzi Paweł. - Czułem się doskonale, moje leki działały rewelacyjnie. Poza tym zawsze wierzyłem jednak bardziej tradycyjnym metodom leczenia niż ziołom. Stwierdziłem, że nie ma sensu próbować preparatu, bo przy moim doskonałym samopoczucia mógłbym go pić ewentualnie jak kompot. Ale nie minęło kilka miesięcy. złe samopoczucie wróciło.
Być może organizm uodpornił się na działanie leków
- przypuszcza Paweł. - Może potrzebował zmiany? Postanowiłem odwiedzić Iwonę
i przeprosić się z Alveo... Pierwszy kieliszek preparatu spowodował ostrą biegunkę. Ale jeszcze lego samego dnia ustąpił ucisk w klatce piersiowej i duszności. Jego stan 7clrowia poprawiał się z godziny na godzinę.
- Po pewnym czasie odstawiłem leki - mówi Paweł.
- Powiedziałem o tym Iwonie. Uznała, że zrobiłem błąd, że najpierw powinienem skonsultować to z lekarzem. Aleja czułem się zupełnie dobrze, choć może trochę tak, jakby mi czegoś brakowało, uczucie trudne do opisania, może jakby omdlały, do tego pojawił się silny kaszel, głęboki, aż z przepony. Ale po miesiącu picia Alveo zniknęły wszelkie dolegliwości. Poprawa była tak szybka, że pomyślałem, iż to może kwestia dobrej aury, czasu przed pyleniem roślin, kiedy to każde źdźbło trawy, bazie, topole i leszczyna były moim wrogiem. Ale, o dziwo!, cały okres pylenia przeszedłem szczęśliwie. Pomyślałem - chyba wróciłem do normalnego życia.


Pod wodą

Trzyletni synek pana Pawła - tak jak jego tata - też cierpiał na dolegliwości związane z alergią. Nie tak duże, ale niepokojące.
- Postanowiłem, że będę podawał dziecku pół miarki Alveo - mówi Paweł. Profilaktycznie. Wcześniej lekarz powiedział nam, że zważywszy na częste infekcje Andrzejek prawdopodobnie nie będzie mógł chodzić do przedszkola. Synek bardzo cierpiał, bo o przedszkolu marzył. A dziś, proszę! Jest szczęśliwym, zdrowym przedszkolakiem. Ja sam niedawno wróciłem do swojej pasji - nurkowania. Kiedy męczyły mnie dolegliwości alergiczne, batem się, że duszności mogą mnie dopaść pod wodą. Dziś już nie dręczy mnie żaden lęk. mogę w pełni cieszyć się życiem na łonie natury.